Od stycznia 1968 roku pracowałem w Zespole Szkół Gastronomicznych przy ul. Poznańskiej, gdzie od razu powierzono mi nauczanie matematyki w kilku najstarszych klasach techników. W klasach ZSG o specjalności „dietetyk” były wyłącznie dziewczęta. Przychodziły w fartuszkach czarnych lub granatowych z białymi kołnierzykami. Na lekcjach były skupione, a może nawet... zainteresowane. Miałem wrażenie, że jestem w szkole sióstr zakonnych i czasami trzeba było pożartować lub wtrącić jakąś dykteryjkę, a można było, bo dziewczęta przestrzegały przykładnych relacji uczeń – nauczyciel. Od września 1968 roku powierzono mi wychowawstwo klasy I B Technikum Gastronomicznego. W lipcu 1971 roku z uczniami tej klasy wyjechałem do Bułgarii. W Złotych Piaskach uczniowie pracowali w hotelowych restauracjach jako kelnerzy lub kucharze.
Od 1994 do 2007 roku kierowałem warszawskim zespołem doradców metodycznych z zakresu matematyki. Zespół ten opracował oryginalne metody pomiaru dydaktycznego.
Dzięki temu Zespół Szkół Gastronomicznych stał się Centrum Metodycznym dla nauczycieli matematyki szkół średnich, wdrażającym innowacyjne metody nauczania. Metody te zostały zweryfikowane na kilkunastu tysiącach uczniów. Opracowania z tych eksperymentów prezentowane były na krajowych konferencjach Polskiego Towarzystwa Diagnostyki Edukacyjnej oraz w czasopismach pedagogicznych (m.in. artykuły zamieszczone na stronie internetowej City University of New York).
Niezapomniane wrażenia pozostały mi ze spotkań z absolwentami (po 20, 30 i 35 latach od ukończenia przez nich technikum). Niektóre z absolwentek spotykałem znacznie częściej, bo zostały nauczycielkami w ZSG. Opisane wyżej moje ciepłe wspomnienia są rezultatem dobrej współpracy z uczniami i gronem pracowników Zespołu Szkół Gastronomicznych.