W ramach naszego projektu #StylowaZawodowaZSG - zapraszamy Was na grudniowy spacer!

Ulica Poznańska, zwana dawniej Wielką, to jedna z najciekawszych ulic Warszawy, która do dziś przyciąga amatorów kulinarnych rozkoszy. Poszukiwacze „apetycznych” i architektonicznych przygód cenią sobie niepowtarzalna atmosferę okolicy, historyczną zabudowę i wyjątkowy klimat ulicy Poznańskiej, zwłaszcza, że mieści się w tym "smakowo-kulturowym" zagłębiu właśnie nasza szkoła - najstarsza gastronomiczna szkoła w Warszawie, jedna z najstarszych w Polsce, z ogromnymi tradycjami i renomą.

Ulica Wielka w Warszawie w latach 40-tych   Ulica Poznańska w Warszawie obecnie

To właśnie w naszej szkole tradycje kulinarno-podróżnicze łączą się z elementami literacko-zawodowych podróży, budujących wyjątkowy styl szkoły. Dziś, w ten grudniowy dzień 2020 zabieramy was w krótką podróż po okolicy naszej szkoły, a także przypominamy, że niedługo wszyscy na nowo spotkamy się w ZSG.

Ulica Wielka w Warszawie w latach 40-tych   Ulica Poznańska w Warszawie obecnie

Zabudowa ulic obok naszej szkoły zaczęła się już pod koniec XVIII wieku i składała się kilkudziesięciu drewnianych domów oraz dwóch wiatraków na zachodnim skraju ulicy Wilczej. W pobliżu zbiegu z ul. Koszykową biegły także Okopy Lubomirskiego. Około 1780 roku planowano przedłużenie ulicy Wilczej na wschód, do ul. Wiejskiej, wzdłuż alejki ogrodowej, planu jednak nie zrealizowano. Dla odmiany na przełomie XVIII i XIX wieku zlikwidowano odcinek między Wielką (obecnie Poznańską) a Marszałkowską – po prostu go zaorano, tak samo jak kilkanaście lat później zrobiono z odcinkiem na zachód od ul. Wielkiej (dziś Poznańska), tym samym ulica Wilcza biegła około 1820 roku jedynie na odcinku Aleje Ujazdowskie – Marszałkowska.

Ulica Wielka w Warszawie w latach 40-tych   Ulica Poznańska w Warszawie obecnie

Okolica naszej szkoły od zawsze była centrum spotkań, traktem spacerowo-handlowym, miejscem towarzyskich pogwarek, dyskusji oraz niewątpliwie- terenem najlepiej skomunikowanym!

Zabudowa ulicy kamienicami rozpoczęła się w połowie XIX wieku, a w 1864 roku ulica Wielka i Wilcza zostały wybrukowane, zyskując na przejezdności jako nowoczesny trakt.

Z czasem wytyczono też nowe odcinki ulic, biegnące śladami tych historycznych – w1872 roku powstał odcinek Wielka – Koszykowa, a w 1881 roku Marszałkowska – Wielka. Oba zostały szybko zabudowane nowymi kamienicami. Kolejna faza boomu budowlanego przypadła na początek XX wieku, kiedy to stare kamienice ustąpiły miejsca nowym, nawet sześciopiętrowym. W 1939 roku ulice biegły w identyczny sposób, jak współcześnie.

Ulica Wielka w Warszawie w latach 40-tych   Ulica Poznańska w Warszawie obecnie

Zabudowy ulic zostały częściowo zniszczone podczas II wojny światowej, jednak kamienice zachowane były w na tyle dobrym stanie, że większość z nich odremontowano lub odbudowano, a wolne posesje zabudowano nową, najczęściej nawiązującą do otoczenia zabudową – miało to miejsce głównie w latach 50. i 60. XX wieku.

Amerykański fotoreporter John Vachon odwiedzał nasz kraj trzykrotnie - w latach 1946, 1956 i 1963. Za każdym razem oglądał i rejestrował na zdjęciach inną rzeczywistość. Jego ( i inne, w tym pokolorowane powstańcze zdjęcia z 1944 ) fotografie z podróży do Warszawy przedstawiamy na stronie. Zobaczcie dziś, jak kiedyś w grudniu wyglądała okolica naszej szkoły.

Ulica Wilcza łączy się z Wielką (Poznańską) i rozpoczyna swój bieg na skrzyżowaniu z Alejami Ujazdowskimi, po czym kieruje się na zachód, krzyżując się kolejno z ulicami:Mokotowską, Kruczą, Marszałkowską, Poznańską i Emilii Plater, kończąc się u zbiegu z ul. Koszykową.

Ulica Wielka w Warszawie w latach 40-tych   Ulica Poznańska w Warszawie obecnie

Jak widać - wszystkie ważne drogi prowadzą na naszą Poznańską! Zapraszamy!

 

W Warszawie (Antoni Slonimski)

Ciemna, zamknięta kawiarnia,

Ulica pusta bez dna.

Wśród mokrych liści latarnia,

Mgła.

 

Cichnący słychać w oddali

Jęk zamykanych bram

I otośmy z sobą zostali

Tej nocy znów sam na sam.

 

W tę jedną godzinę przed świtem,

Gdy w sennej martwocie trwasz,

Odkrywam zasnutą błękitem

Twą młodą, Warszawo, twarz.

 

Dzwoni samotny mój krok,

Gdy idę w tę noc ulicami,

I z każdym krokiem o rok

Przybliżam się wspomnieniami.

 

Gdzieniegdzie, jak w starej książce,

Uschnięty znajduję kwiat

I pamięć rzucam, jak wstążkę,

Między stronice lat.

 

Tutaj w ogrodzie na ławce

Czekałem w wiosenny deszcz,

Niebieski lampas na czapce,

Na świstku papieru wiersz.

 

W teatrze chciwymi ustami

Poezji łykałem haust,

I długo potem nocami

Straszył mnie Demon i Faust.

 

Księżyc ze "Snu Salomei"

Srebrem się błyszczał zza szyb.

Z Parku, z Łazienek, z Alei

Wiatr znosił zapachy lip.

 

Mógłbym opisać te mury,

Gdziem się urodził i wzrósł,

Tak lekkim, tak tkliwym piórem,

Jak Gomulicki czy Prus.

 

Lecz wiosny do tego potrzeba

Idącej Saskim Ogrodem.

I nieba, młodego nieba,

Lśniącego gwiazdami i chłodem.

 

I dużo trzeba zapomnieć

Aby spamiętać te sny,

W tę noc tak pustą ogromnie,

 

W tę noc pełną lęku i mgły.

 

Koło Dziennikarskie ZSG pod opieką p. Ewy Bielak i p. Aleksandry Wojciechowskiej (wszystkie obecne zdjęcia własne z grudnia 2020 - Grzegorz Domagała IV b, archiwalne z domeny publicznej https://pl.pinterest.com/, dostęp 3.12.2020 r.)

Ekipa Koła w terenie