W ramach realizowanego projektu Warszawskich Inicjatyw Edukacyjnych pt. "Jak przygoda, to tylko w Warszawie" odbyliśmy spacer edukacyjny śladami Tomasza Judyma, bohatera "Ludzi bezdomnych". Obraz XIX-wiecznej Warszawy, wyłaniający się z powieści Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni” jest opisem przepełnionym smutkiem, poczuciem społecznej niesprawiedliwości, przekonaniem o rozprzestrzeniających się chorobach i braku podstawowej higieny. Kolejnym opisem Warszawy jest bowiem ten poczyniony z okazji wizyty Tomasza Judyma u swojego starszego brata Wiktora.
Bohater odwiedził wówczas dawno niewidzianą ulicę Krochmalną, która wyglądała jak dawniej. Otaczały ją pootwierane na oścież drzwi sklepików, mające zaprosić klientów. Niestety, już z chodnika widać było, że podłoga była pokryta zaschniętymi grudami błota, których nikt nigdy nie sprzątał:
„W każdym z takich sklepów czerniała na podłodze kupa błota, która nawet w upale zachowuje właściwą jej przyjemną wilgotność Po tym gnoju pełzały dzieci okryte brudnymi łachmany i same brudne nad wyraz. Każda taka jama była siedliskiem kilku osób, które pędziły tam żywot na szwargotaniu i próżniactwie”.
Nieopodal mieściły się pracownie stolarskie, zakłady fryzjerskie, kramy kupieckie. Znajoma stara Żydówka jak przed laty nadal sprzedawała gotowany bób, fasolę i groch. Można było napić się wody gazowej, jeśli przełamało się wstręt do spożycia jej z oblepionej brudem szklanki. Środkiem ulicy płynął śmierdzący odkryty rynsztok:
„Judym szedł prędko, mrucząc coś do siebie. Mury o kolorze zakurzonego grynszpanu albo jakiejś zrudziałej czerwoności, niby pstre, ubłocone gałgany, nasunęły mu się przed oczy. Ciepła... Chodniki były jak niegdyś zdruzgotane, bruk pełen wądołów (…)”.
Z ulicy Krochmalnej bohater wszedł na ulicę Ciepłą, zamieszkałą przez robotników zmierzających do mieszczącej się nieopodal fabryki:
„Ogół idących podobny był do murów tej ulicy. Szli ludzie w ubraniach do pracy fizycznej, najczęściej bez kołnierzyków: Przejeżdżająca dorożka zwracała uwagę wszystkich”.
Judym zawsze diagnozuje przyczyny choroby, dlatego świat obserwuje przez pryzmat swej medycznej wiedzy.