Aktualności
Wspomnienie Jarosława Uścińskiego
- Szczegóły
ZSG to miejsce moich kulinarnych narodzin. Pierwszy kontakt z dorosłym światem. To były ciekawe czasy - np. na "Koszykach" obok szkoły konina była... wołowiną. Zorganizowanie składników w „czasie kartkowym”, choćby na technologię, graniczyło z cudem. Jednak pomimo przeciwności większość z nas była uparta. Dzięki ówczesnym nauczycielom, którzy zarażali nas pasją zawodową, zostałem kucharzem. Od wielu lat jestem i czuję się częścią Zespołu Szkół Gastronomicznych „Poznańska”. Wręcz uwielbiam tam przebywać... Prowadzę własną restaurację, bo chciałem gotować.
We własnym biznesie ciężko znaleźć czas na gotowanie. Wraz z moimi Kolegami prowadzimy Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szefów Kuchni i Cukierni.